Opinia na temat butów Puma Basket Heart Patent

Recenzja

O tych butach marzyłam dłuuugo. Strasznie podobały mi się wszystkie modele Puma ze wstążkami zamiast sznurówek i z szerokimi, grubymi sznurówkami. Jednak cienkie tasiemki nie wchodziły w grę – kiedyś sama wymieniłam sznurówki na takie coś w butach i mięły się ekspresowo. Stąd postawiłam na Puma Basket Heart w wersji lakierowanej bieli, które mają właśnie szerokie, grubsze sznurówki.

To bardzo dziewczęcy model, który pasuje do wielu eleganckich zestawów, ale w razie czego możesz nosić go także w sportowych lookach. Wygląda naprawdę ładnie i nie mogę sobie przypomnieć żadnych innych, aż tak eleganckich sneakerów dla kobiet. Na co dzień chodzi się w nich wygodnie, nie obcierają, nie cisną, mają grubą podeszwę, która sprawia, że amortyzacja jest bardzo dobra i można je założyć i na ulicę i na trochę bardziej wymagające podłoże (ale oczywiście nie mam tu na myśli wycieczek górskich). Jednak jest druga strona medalu – cholewka nie przepada za deszczem, błotem i innymi atrakcjami. Nie tylko dlatego, że w moim przypadku jest biała, ale także ze względu na to, że nie jest wykonana z odpornej, naturalnej skóry, a ze skóry syntetycznej. To dla mnie minus – lubię skórzane obuwie, bo jest trwalsze i bardziej przyjazne stopie. Choć wyściółka i ogólnie cała wewnętrzna strona buta są dość miłe, to jednak nie to samo, co w przypadku skóry.

Noszę buty od kilku tygodni i jestem ciekawa jak długo będą mi służyć. Czy bym je poleciła? Tak, ale chyba tylko na wyprzedaży. Ja kupiłam je za prawie 400 zł. Jestem z tych, co uważają, ze buty od 300 zł w górę powinny mieć naturalne materiały. Jednak wiem, że w butach sportowych często się ich unika. Jest to także plus dla wegan i osób, które nie noszą skór. Jeśli jednak nie jesteście tak obsesyjnie przywiązane do tej kwestii skóry na obuwiu jak ja, to kupujcie śmiało – wygodne i piękne!